sobota, 7 lutego 2015

so happy...

So happy , 
 tak określiłabym mój stan ducha w jakim aktualnie się znajduję. 


Witajcie moi podczytywacze :)
Szczęśliwa , bo przez ostatnie dwa tygodnie dużo się u mnie działo :)  Będę miała materiał na posty na kolejny miesiąc heh :)Przede wszystkim zrealizowałam to co sobie zaplanowałam i spotkały mnie w tym czasie inne miłe sytuacje . Chcę powiedzieć, że miło , bardzo miło zacząć jest coś, robić coś , co inni będą chcieli naśladować , uczyć się od ciebie , pytać o radę ... To bardzo satysfakcjonujące móc przekazać swoją wiedzę , by dalej poszła w świat , by dawała innym motywację do działania, tworzenia i zdobywania nowych umiejętności . Całym sercem jestem z moimi koleżankami , które idąc w ślad za mną , zapragnęły stworzyć  taki klimat w domu , żeby nie chciało się go opuszczać i z przyjemnością się do niego wracało . Trzymam dziewczyny za was kciuki i wierzę że się uda  :) 

Dzisiaj chciałabym dokończyć  poprzedni post o moich przemianach staroci :)

Więc lustro ... które wcześniej wyglądało tak ...



Teraz prezentuje się tak ... oczywiście ozdobione moimi kotylionami z własnoręcznie zrobionymi rozetkami :)







I regalik , mój faworyt , sosnowy byle jaki ....Zamieszkał w pokoju u  moich chłopaków :)






Synuś , wcześniej nie wspomniałam ... Całą drewnianą część latarni odnowił sam , sam wyczyścił i sam pomalował :) 
Więc regalik po metamorfozie prezentuje się tak :) Pomalowałam go farbą kredową wg mojej receptury (pisałam o niej TUTAJ W TYM POŚCIE) , zabezpieczyłam woskiem bezbarwnym . Chcąc troszkę ożywić wygląd dodałam własnoręcznie zrobione tabliczki . Wycięte z cienkiej sklejki , do zrobienia numerków wycięłam szablon na kartoniku i spryskałam szarym sprayem :) Mąż zamocował większymi wkrętami i voila gotowe :)







I na zakończenie moje hiacynty :) 
 Obfocone od stóp do głów:)







Ciekawa tez jestem , jakie miłe sytuacje spotkały was po założeniu bloga i prezentowanymi przez was swoimi działaniami wnętrzarskimi, będzie mi bardzo miło poczytać wasze komentarze w tej kwestii:)
Już dzisiaj zapraszam  na kolejny post, który już niebawem , łapką macham, pozdrowienia ślę
 i do miłego :)






27 komentarzy:

  1. Dla mnie jest w ogóle miłe, że ktokolwiek do mnie zagląda:) Bardzo się bałam, że będę pisała do wirtualnej szuflady:)

    No synka pominąć w poście o latarni - skandal:)

    Pozdrawiam
    http://pastelowonabialym.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu , zaglądamy , zaglądamy i podziwiamy :)

      Usuń
  2. My już się wymieniłyśmy naszymi przemyśleniami co do bloga prawda ? :-)
    Niesamowicie zdolna z Ciebie osóbka, podziwiam ludzi konsekwentnych w stylu, który sobie wybrały, a Ty jesteś jedną z nich. Ściskam Cię :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozytywne zakręcenie przynosi wiele dobrego - praca wre ! Cudnie :) Pozdrawiam ciepło- M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Regalik pięknie odnowiony. Pomocnik super, wychowałaś sobie następce. :) Zużycie farby w domu wzrośnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. jak fajnie u Ciebie ... lubie tak na biało :-)

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham starocie ! Regalik zapiera dech w piersiach. I te numerki.
    Zwróciłam jeszcze uwagę na cudny żyrandol :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Lustro bardzo mi się podoba,regalik jest super. Ja na początku blogowania nie myślałam,że pozyskam stałych podczytywaczy,nie spodziewałam się tak pozytywnych komentarzy. Pozdrawiam serdecznie. Kasia-mazurskie pasje:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj, regał odnowiony przez Ciebie prezentuje się świetnie i te numerki :) Lustro w nowej odsłonie wygląda zdecydowanie lepiej, brawo za to,że ci się chce :)
    http://domwielopokoleniowy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne zmiany szczególnie regał mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  10. To lustro mnie zachwyciło:) Jak cały Twój domek:):):)
    buziaki kochana

    OdpowiedzUsuń
  11. Znaczy się,że syn złapał bakcyla od mamy :)) Będziesz miała teraz pomocnika!
    Pięknie się to wszystko prezentuje!!!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Rzeczywiście zakręcona jesteś na punkcie bieli i to jest świetne, a jeszcze z takim pomocnikiem..... działasz cuda.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy , to ta przemalowana mini-komódka z Ikea... U mnie jest też w bieli i stoi podobnie na stoliku z komputerem... hihi!
    Podoba mi się także to lustro!
    Przyozdobione tak jak lubię - skromnie i ładnie.... :)
    Nie mogę oczywiście pominąć i muszę pochwalić małego pomocnika... Ładnie ta latarenka wyszła. Moim chłopakom raczej bałabym się dać zadziałać z pędzlem...
    Zdolniacha!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten regalik cudowny! I dobrze ze biały:) dodało mu to uroku!

    OdpowiedzUsuń
  15. Wszystko wygląda naprawdę świetnie! No i w mojej ukochanej bieli...
    Zwłaszcza regał po przemianie - rewelacja! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja uwierzyłam w siebie dzięki blogowi :) Każdy w domu kręcił nosem na moje poczynania z meblami, a w internecie szok pozytywnych komentarzy i maili :) Piękne metamorfozy! Synuś cudowny malarz <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Super jak są ludzie, którzy potrafią docenić to co robisz, masz wtedy uczucie spełnienia. Od kiedy założyłam moją RóżanąŁaweczkę wszystko poszło jak z górki :) najpierw blog i nowe blogowe przyjaźnie, które bardzo sobie cenię, a potem pracownia i nowi klienci, a co najważniejsze, rozwój, ciągły rozwój mojej pasji...jak widzisz blog mogę z czystym sumieniem powiedzieć dal mi siłę do spełnienia marzeń.
    Wracam do Twoich pięknych tworów, cudnie to sobie wymyśliłaś, a Syn , gratuluję Takiego pomocnika:) Fajnie jak wspomagani Jesteśmy :)
    Działaj i czekam na kolejne posty:)
    BUZIAKI :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Super jak są ludzie, którzy potrafią docenić to co robisz, masz wtedy uczucie spełnienia. Od kiedy założyłam moją RóżanąŁaweczkę wszystko poszło jak z górki :) najpierw blog i nowe blogowe przyjaźnie, które bardzo sobie cenię, a potem pracownia i nowi klienci, a co najważniejsze, rozwój, ciągły rozwój mojej pasji...jak widzisz blog mogę z czystym sumieniem powiedzieć dal mi siłę do spełnienia marzeń.
    Wracam do Twoich pięknych tworów, cudnie to sobie wymyśliłaś, a Syn , gratuluję Takiego pomocnika:) Fajnie jak wspomagani Jesteśmy :)
    Działaj i czekam na kolejne posty:)
    BUZIAKI :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  20. O rety Ty zdolniacho! I synek pomagał - co za szczęście dla takiej kretywnej osoby. Juz czekam az mój też coś zacznie w tym kierunku :) a co do komentarzy to mialam kilka takich chwytajacych za serducho. Gdzie dziewczyny pisaly, ze dzieki mnie zaczely same prowadzic bloga - taka jedna jest teraz już znana blogerka co prawda w troche innej dziedzinie, jestem z niej dumna! A jeszcze jak ktos podsyla mi rzeczy zrobione wg. mojego tutorialu to serducho rośnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajnie, że jesteś z nami i dzielisz się swoją pasją, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. wow!!! przepiękne przeróbki, a mnie najbardziej zachwycił Twój Syn :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wow! zazdroszczę talentu. Lustro przepięknie przerobiłaś! bardzo inspirujący post, szkoda tylko że ja nie mam aż takich zdolności...A hiacynty uwielbiam te kwiaty, zwłaszcza w wersji białej i różowej one tak ślicznie pachną.
    Pozdrawiam i zapraszam: www.homemade-stories.blogspot.be

    OdpowiedzUsuń
  24. Prosze talent przechodzi z pokolenia na pokolenie :) wszystko piekne, nastrojowe, z guscikiem i sercem tworzone w takim domku chce sie zyc :) pozdrowionka :) elwira-art

    OdpowiedzUsuń
  25. Metamorfozy są imponujące. Ja się muszę jeszcze sporo nauczyć w tym temacie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Jaki zapał i cierpliwość u synka:) ciekawe skąd czerpie wzorce?! Piękna zmiana lustra i półeczki.Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu , dziękuję za pozostawiony komentarz , mam nadzieję, że niebawem zawitasz w moje progi ponownie.