Cześć wszystkim :)
Kolejny kącik mego domu doczekał się realizacji mojej wizji i stał się dekoratorskim spełnieniem. Na swój czas czeka jeszcze ścianka w pokoju gościnnym , tudzież nie zaaranżowana:) Ba , w zasadzie tam już aranżacje były trzy , ale żadna nie przypadła mi do gustu, bo mimo , że czasem jakieś wyobrażenie mam, to efekt finalny moich dekoratorskich wizji nie zawsze mnie zadowala. No to sobie stoi puuuusta , z hakami po półkach hihihi :) Przyjdzie na nią czas, przyjdzie....Jakiś czas temu zakupiłam do sypialni konsolkę - miała służyć do przechowywania tekstyliów . Bo ja mam taką słabość , wiecie ? A mianowicie - poduszki . Mam ich mnóstwo , i poszewek i wypełnień :) Zresztą dużo mam różnych słabości ,jeśli chodzi o dekorowanie domu :( A konsolka - zwykła sosnowa , nie powalała swoim wyglądem, przygarnęłam bidulkę i znalazłam na nią sposób. Pracowałam nad nią dosyć długo , bo każdy mebel wymaga głębszego pochylenia się nad nim . A potem po odnowie radość w sercu , że kolejny raz udało mi się stworzyć coś ładnego, odpowiadającego moim wyobrażeniom :)
Jeszcze mi tu pod noskiem te piwonie pachną , usypiają do snu ...
Pozdrawiam wszystkich moich czytelników i dziękuję za Wasze komentarze i odwiedziny :)
Dajcie znać jakie Wy macie dekoratorskie słabości , co kolekcjonujecie ?
Niebawem kolejny post :)