niedziela, 16 listopada 2014

o mojej kuchni...

                         Witam , witam i zapraszam ...


Dumając nad owym postem stwierdziłam , że u mnie w domu ciągle coś się zmienia. 

U was też ?

Nigdy niema finishu. To pewnie za sprawą nowych inspiracji i " wypraw poszukiwawczych".Perełek wciąż przybywa a stale zamieszkałe zmieniają swoje zastosowanie.Tym razem zmieni je witrynka , która rok temu zamieszkała na kuchennej ścianie.Cenne wykopalisko  strychowe z rodzinnego domu mego Ł. Wiekowe powiedziałabym... 

Docelowo mam w planach zabudowę całej ścianki - po lewej i prawej stronie szafki a pośrodku półki na wszystkie kuchenne przydasię. Ciekawa tylko jestem reakcji mego Ł. na KOLEJNE ZMIANY :)






    



  
Styl shabby chic nie może się obejść bez...? 
Tak , tak -starej emalii :)
 Uwielbiam po prostu . 
Wiele starych emaliowanych przedmiotów można odnowić- głębsze ubytki emalii uzupełniamy specjalną szpachlą , dostępną w każdym markecie budowlanym, natomiast cała resztę maluje się natryskowo sprayem do wanien emaliowanych, obwódki będące cała ozdobą przedmiotów emaliowanych obrysowuje się markerem olejnym. I tak oto przy odrobinie wysiłku powstaje zupełnie nowy , a stary przedmiot..















Strasznie lubię zastosowanie siatki hodowlanej, różności można z niej wyczarować, moja druciana kolekcja stale się powiększa. 






















Zapraszam także na moją nową stronę internetową  na facebooku, gdzie będzie więcej się działo :)
Link poniżej .


Pozdrawiam wszystkich i do miłego zobaczenia :)


piątek, 7 listopada 2014

sielski klimat

                                                           


WITAJCIE W TEN DESZCZOWY DZIEŃ :)




"JAK STRUMIENIE I ROŚLINY , DUSZE TAKŻE POTRZEBUJĄ DESZCZU, ALE DESZCZU 
INNEGO RODZAJU : NADZIEJI ,WIARY, SENSU ISTNIENIA. GDY TEGO BRAK, WSZYSTKO W DUSZY UMIERA, CHOĆ CIAŁO NADAL FUNKCJONUJE "

                                                                                                                                                                   PAULO COELHO

                

       MÓJ BALSAM DLA DUSZY , CZYLI KRÓTKIE MIGAWKI Z MEGO DOMKU :)






















środa, 5 listopada 2014

w bieli ...

  WITAJCIE :)

CHCIAŁAM WAM DZISIAJ PRZEDSTAWIĆ PEWNĄ PANIĄ, WINNĄ CAŁEGO ZAMIESZANIA JAKIE WYDARZYŁO SIĘ U MNIE W DOMU ROK TEMU. OD POCZĄTKU BUDOWY DOMU WIEDZIAŁAM ŻE  MA BYĆ "NA STARO"...
 STĄD BRĄZOWE PODŁOGI, DZISIAJ PEWNIE BYŁYBY SZARE ALBO BIAŁE :)

POWRACAJĄC DO TEMATU TAJEMNICZEJ DAMY... 

STANOWIŁA PODSTAWĘ, FUNDAMENT DO TEGO CO ZACZĘŁO DZIAĆ SIĘ PÓŻNIEJ I TRWA DO DZISIAJ.GDY JĄ UJRZAŁAM POMYŚAŁAM "TAK , TO JEST TO- MAM SWOJE MUST HAVE W MOIM DOMU". PÓŻNIEJ PRZYSZŁA PORA NA KOLEJNE MUST HAVE, JAK SIĘ POWIEDZIAŁO "A "TO I TRZEBA POWIEDZIEĆ I "B" NIE ?
WIĘC SEZON 2013 UPŁYNĄŁ MI NA ODNAWIANIU NOWEGO STOŁU, SZAFEK , KRZESEŁ I KREDENSU, JAKBY NIE BYŁO NA SHABBY CHIC. TEN STYL URZEKŁ MNIE POD KAŻDYM SWOIM WZGLĘDEM, POPROSTU MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA .

I TAK DZIEŃ PO DNIU MEBELKI OTRZYMYWAŁY NOWE SZATY, NOWĄ DUSZĘ.
KAŻDY MÓWIŁ PO CO CI TE STAROCIE , CO TY Z TYM ZROBISZ?
 URZĄDZANIE DOMU STAŁO SIĘ MOIM HOBBY KTÓRYM ZAJMUJĘ SIĘ CODZIENNIE. KAŻDY NOWY DODATEK, OCZYWIŚCIE HAND MADE LUB WYSZUKANY NA TARGU STAROCI CIESZY MOJE OCZY NIEZMIERNIE. TUTAJ W TYM TEMACIE NIGDY NIE MAM DOŚĆ. CIĄGLE POSZUKUJĘ, ZMIENIAM,PRZERABIAM ... OGÓŁEM MÓWIĄC PEŁNE RĘCE ROBOTY :) DUŻY PROBLEM MIAŁAM ZE ZNALEZIENIEM KOMODY DO MOJEJ KUCHENNEJ WITRYNKI. ŚCIANA MA TYLKO 2 M , A KOMODY PRZEWAŻNIE 2,20 M ALBO 2,49M... NIEMA TO JAK OGRANICZONA POWIERZCHNIA DZIAŁANIA PRAWDA ?. CZĘSTO ZREZYGNOWANA PO KOLEJNEJ WYPRAWIE POSZUKIWAWCZEJ TRACIŁAM WIARĘ W ZNALEZIENIE ODPOWIEDNIEJ SZTUKI.PO PARU MIESIĄCACH NIECIERPLIWEGO  SZUKANIA , UDAŁO SIĘ !!! I POWSTAŁ JAK MYŚLĘ DOŚĆ ŁADNY KUCHENNY KOMPLET .
     
ZATEM PODSUMOWUJĄC MIŁEGO OGLĄDANIA ŻYCZĘ I ZAPRASZAM NIEBAWEM NA DRUGĄ ODSŁONĘ MOJEJ KUCHNI. DZIĘKUJE TEŻ Z GÓRY ZA KAŻDY POZOSTAWIONY KOMENTARZ. 
TO NAPRAWDĘ MOTYWUJE DO DALSZEGO DZIAŁANIA.
                                             
 POZDRAWIAM CIEPLUTKO I DO MIŁEGO.












wtorek, 4 listopada 2014

MÓJ PIERWSZY POST-ZAPOWIEDŻ TEGO CO BĘDZIE DALEJ....

   SO SHABBY, SO CHIC...  TAKA NAZWA BLOGA            CHODZIŁA MI OD DAWNA PO GŁOWIE :)




Witajcie na moim blogu :)

Mam na imię Emila, jestem szczęśliwą żoną mego Ł. i mamą dwójki fantastycznych chłopaków rozrabiaków he :)

Interesuje mnie wszystko co mnie otacza... eeehh samo życie ktoś by powiedział.
Dzieci , nauka, praca, dobra muzyka, ,ogrodnictwo a najbardziej renowacja mebli,dawanie im drugiego życia, drugiej szansy na zaistnienie na salonach...

Wymyślanie , tworzenie nowych bibelotów, szycie....

To wszystko , małymi porcjami będę dozować na moim blogu, mam nadzieję że się wam spodoba i będziecie często mnie odwiedzać :)

Zapraszam ponownie i do następnego posta.