niedziela, 28 lutego 2016

Lampa Night White Lady

Czasem kładąc się do snu , jadąc samochodem, robiąc zakupy w markecie lub po prostu gotując obiad w mojej głowie kłębią się niezliczone i nigdzie nie zapisane , naszkicowane pomysły.  Te które można szybko wykonać , robią się na zawołanie inne zaś cierpliwie czekają w długim ogonku na mojej liście marzeń. 
Jedno wiem na pewno , stwierdziłam to podczas biegania - bo wtedy mam duuużo czasu na myślenie - muszę nauczyć się obsługiwać spawarkę Tig . He dobre co ? Ale wykonalne . Mąż ma fach w jednym paluszku więc z nauczaniem nie będzie problemu. Pozostaje też kwestia fleksa ( szlifierka kątowa )  ,  bo metal trzeba czymś ciąć i wyszlifować spawy.Wiecie czemu o tym piszę ? Bo czasem gdy coś wymyślę nie zawsze jego twory pasują do mojego wyobrażenia i mego projektu. I tak powstaje zawsze coś pomiędzy jego a moim zamysłem. Co równa się brakiem stuprocentowego zadowolenia. Możliwość nauki  z pewnością poddam intensywnemu rozpatrzeniu. 

Wstępny zarys powstałej lampy zrodził się w mojej głowie będąc w  sklepie  z artykułami metalowymi. Ostatnio Okrasa powiedział " Dajcie mi warzywa , owoce itp . a ja z nich coś ugotuję" , tak samo  mam i ja , czasem gdy widzę jakiś półprodukt powoduje  on wzrost intensywności mego myślenia i szybka realizacja pomysłu. W tym przypadku , gdy wzięłam do ręki tzw. Eskę ( metalowy wywijas, nie wiem jak się fachowo nazywa) drugą i trzecią , szybko nastąpiła   intensywna burza mózgu , która sprawiła , że w momencie samego sięgania , wiedziałam że będzie z nich lampa. 
I już. Amen. 
I jest .
 Lampa . 
Z kawałka rurki , trzech esek , klosza , kabla i kawałka materiału.
 Klosz to mój debiut .
Lampa zresztą też :) 








::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::::

Jeszcze małe PS.- trwa głosowanie na Blog Roku 2015 , w związku z tym dziękuję wszystkim z  całego serducha za to że tak licznie  oddajecie głosy . Można głosować jeszcze do 1 marca do godz .12.00 , wiem z jednego numeru wysłać jeden sms, może w rodzinie macie kogoś kto mógłby zagłosować na mój blog ? Kochani jest moc , blog pnie się do góry , głosujemy nadal jednocześnie wspomagając Fundację Dziecięca Fantazja. Głosujcie , niech to będzie znak , że znacie i lubicie czytać mego bloga. Niech ta  moja Tffffórczość nie idzie na marne.


Serdeczności przesyłam i do miłego. 




piątek, 26 lutego 2016

Łapacz snów ze starej firanki

Przedwiośnie zawsze jakoś mnie zawsze pozytywnie nastawia do życia , czuję zawsze jakiś taki przypływ energii , niespożytą moc i zawsze jak co roku budzę się z zimowego letargu by te energię wykorzystać .I jak co roku wprowadzam w życie moje zimowe zamysły . O czym niedługo  , w kolejnych postach . I tak przy  okazji ozdabiania szafek firanką - które zrobiłam do łazienki - zostały mi skrawki tejże firanki . Potem mój umysł szybko poleciał ku wiklinowemu wiankowi, potem rach , ciach , pach cięcie , cięcie i w godzinę miałam gotowy mój łapacz snów . Póki co ma miejscówkę w salonie na ścianie , na której czegoś mi tam  ciągle brakowało. 
Lubię takie zmiany , a najbardziej cieszy chyba fakt ,że nie wydałam góry pieniędzy na tasiemki i koronki :) 












Papapa do miłego napisania 





wtorek, 23 lutego 2016

Zagłosuj na mój blog w kategorii Pasje i Twórczość w konkursie na Blog Roku 2015

Kochani ! Dzisiaj rozpoczęło się głosownie na Blog Roku 2015 w kategorii Pasje i Twórczość. 

Bloga prowadzę od ponad 1,5 roku. W tym czasie zdołałam Wam uchylić rąbka mojej pasji do tworzenia czegoś z niczego i odnawiania staroci .
Proszę wesprzyjcie mnie w walce o nagrody swoimi głosami 

wysyłając smsa o treści B11526 na numer 7124 ( koszt 1,23 z VAT ) .

Oczywiście możecie wysłać więcej niż jeden sms :) 

Mamy tylko tydzień , głosować można do 1 marca do godz. 12.00 . Serdecznie dziękuję za każdy oddany głos i za wsparcie .
Pozdrawiam Emila


wtorek, 16 lutego 2016

Patera z żyrandola - szybko , tanio i pięknie - diy

Szukałam , szukałam i jak zwykle nic nie znalazłam co by sprostało moim wymaganiom decydującym o zakupie patery czy też etażerki. Ja jak to Ja , coś jak zwykle wykombinowałam . Dorwałam stary żyrandol który chyba od pięciu lat poniewierał się  w garażu , dodałam kawałek sklejki elastycznej , trochę farby i chusteczki Green Gate . I tutaj ciekawostka , natomiast taka, że po klejeniu motyw zabezpieczyłam woskiem bezbarwnym do mebli , a nie jak zawsze lakierem akrylowym. Jest to przedmiot dekoracyjny a nie codziennego użytku więc myślę że taki sposób zabezpieczenia wystarczy. Poza tym lakierowanie białej farbie nie służy jakoś... zauważyłam że przedmioty brzydko żółkną. Chyba że użyjemy specjalnego lakieru do dekupażu , nie wiem bo nigdy ich nie używałam. Jeśli macie jakieś doświadczenie w tej materii dajcie znać. 

Zatem przy odrobinie pracy i pomysłu powstało coś na miarę moich oczekiwań.
 Zobaczcie sami czyż nie jest piękna ? 













Jedyne co mnie drażni w tych zdjęciach to ta moja glazura w kuchni brrrrr już nie mogę się doczekać kiedy zostanie usunięta - szybko i bezboleśnie się z nią pożegnam .
To na tyle dzisiaj , niedługo post o kolejnym moim pomyśle o ... pssst tajemnica. 

Do miłego 


środa, 3 lutego 2016

Róże Green Gate - taca diy

Czasem długie oczekiwanie, poszukiwanie jest uwieńczone nagrodą - w tym przypadku chodzi o tacę :) Długo , oj długo szukałam odpowiedniej kształtem i rozmiarem , aż w końcu w którejś z moich ulubionych klamociarni przygarnęłąm do serca tę jedyną , wyszukaną i upragnioną . Oczywiście szybciutko ją przerobiłam na swoja modłę . Nie ma jak to dodać troszkę swego serducha do tego co się robi i stworzyć coś niepowtarzalnego i jedynego w swoim rodzaju . A jeszcze jak się doda do tej całej słodyczy róże Green Gate... sami powiedzcie czego można chcieć więcej ? 









Serdeczne pozdrowienia moim czytelnikom