Hej dziewczyny , zwał jak zwał a białe to białe ... Zresztą Ja wszystko w bieli widzę - innych kolorów na meblach moje oko nie toleruje ach..... Biel wydobywa piękno byle jakiego mebelka , nawet najbrzydszy kształtem i szkaradny może okazać się po malowaniu istnym strzałem w dziesiątkę . Ba, a jeśli jeszcze jakiś grat kupimy za parę groszy tym większa nasza satysfakcja z dobrze zainwestowanych pieniędzy . Tyle tytułem wstępu do poprzedniego posta , meble bardzo zyskały na urodzie a co najważniejsze obyło się bez kosztownej wymiany całego umeblowania. Tych którzy chcą coś zmienić lecz się zwyczajnie boją - uspokajam , spokojnie , trzeba się tylko odważyć by wziąć pędzel i farbę i zacząć po prostu malować ewentualne niedoskonałości od razu widać gołym okiem i łatwo można je naprawić . Ja wszystkiego nauczyłam się na własnych błędach ... Tak było na przyklad z meblami ktore mam w garderobie... Komplet który widzicie to meble z płyty mdf które wcześniej stały w pokoju chłopaków jako regały na zabawki . Zostały przemalowane na biało , uszyłam zasłonki , bo zawsze chciałam je gdzieś dodać , wymieniłam uchwyty i tak powstał zupełnie nowy komplet mebli... Temat szafy zaś to długa historia i opowieść na osobny wpis. Wciąż jeszcze pracuję nad tym pomieszczeniem , brakuje też szafek na pustej ścianie które przyznam nie łatwo znależć ,aby odpowiadały moim wymaganiom. W garderobie mieści się także mój kącik do szycia o którym pisałam i obejrzeć możecie TUTAJ. Cóż dosyć pisania , przejdżmy do zdjęć .
Kuferek który widzicie , kupiłam na starociach , wyglądał okropnie brązowo , więc także został poddany recyklingowi . Nakleiłam dekupażem róże Green Gate. Nawet nie wiecie jak żałuję że wtedy nie kupiłam więcej tych serwetek. Metalowy koszyk zaś kupiony na złomie , tak , tak tam też zaglądam i znajduję ciekawe rzeczy . Koszyk dałam do malowania proszkowego, gdyż już z doświadczenia wiem , że malowanie sprayami czy pomalowanie środkiem na rdzę , na nic się zdaje i potem rdza atakuje ze zdwojoną siłą. Nie zaprzeczam że taki efekt mi się podoba ale zależy na czym.
Tutaj obok regału planuję duże lustro , w pięknej prowansalskiej ramie. Takie duże żeby pomieściło moje gabaryty :)
I tutaj na tej ścianie brak szafek ...
A tą cudowną doniczkę kupiłam przedwczoraj w Pepco . Od razu mnie urzekły swoim wyglądem i cztery wylądowały w koszyku. Do pary a co :)
Koszyk .... wiecie z czego został uszyty ? Ze starego swetra kupionego SH i prześcieradła pikowanego :) Troszkę roboty z nim było , ale jak zawsze było warto się potrudzić.
I moje wyszywanie z wzorów Lanarte , mozolna praca to bardzo ... ale bardzo wyciszająca, uspokojająca i dająca satysfakcję . Teraz nie mam czasu na haftowanie :(
Jak widzicie każdy przedmiot ma w tym miejscu swoją historię , którą po krótce Wam opisałam. To one tworzą to miejsce i sprawiają, że chętnie tam zaglądam i co rusz wymyślam coś nowego .
Kochani na dzisiaj to tyle , mam nadzieję że post Wam się spodobał bądż też zainspiruje do zmian w waszych garderobach .
Pozdrawiam serdecznie
Stworzyłaś piękne wnętrze. Ja garderoby nie posiadam, ale zainspirowałaś mnie do dopieszczenia mojego kącika szyciowego, który mam w sypialni. : ) Mam pytanko, gdzie kupujesz siatkę hodowlaną?
OdpowiedzUsuńMysiu siatkę kupuję w sklepie ogrodniczym :) Ja też długo nie mogłam się zabrać za to miejsce, niby pomysł był ale zawsze jakoś chęci i czasu było brak ... ale jakoś się zmobilizowałam i ruszyła machina tworzenia.Pozdrawiam :)
UsuńEmilko piękne miejsce ta Twoja garderoba:) szafa idealna,a kącik do szycia rewelacja.Na czym polega malowanie proszkowe?- brzmi ciekawie.A haftowany obrazek przepiękny.Pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńMalowanie proszkowe - przeprowadzaja zakłady które zajmują się obróbką metali. Najpierw metal jest poddawany piaskowaniu (oczyszczaniu - usuwa rdzę) pod wysokim ciśnieniem specjalną maszyną następnie , uzyskuje się wtedy niczym nie zabrudzony metal wolny od rdzy. Następnie aby zrozumieć istotę malowania proszkowego - farba w proszku która zawiera ładunki elektrostatyczne jest nakładana za pomocą specjalnego pistoletu na metal który te ładunki przyciąga, co sprawia że proszek z farby po prostu nie spada. Po nałożeniu farby , metal jest poddawany wypalaniu w specjalnym piecu , wówczas farba się rozpuszcza. Wypalanie trwa ok 20 min. Potem metal stygnie i jednocześnie studzi się a farba utrwala swoją strukturę. Suszenie także tra od 20- 30 min. Zaleta takiego malowania jest trwałość farby oraz to że możemy takim sposobem odnowić bądż przemalować wiele metalowych przedmiotów. Trzeba mieć tylko dojście do takiego zakładu.
UsuńŚliczna galeria oryginalnych przedmiotów z duszą właścicielki. Zachwycona jestem szczególnie tym ostatnim zdjęciem - obrazek jest PRZECUDNY.
OdpowiedzUsuńBiel kupuję w każdym kolorze, piękna garderoba. Korzystałam z piaskowania, też polecam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Piękna jest u Ciebie ta konsekwencja kolorystyczna, aż miło popatrzeć!
OdpowiedzUsuńJest pięknie biało :) Fajnie wykorzystać "dziwne rzeczy i przywrócić i im nowe życie :) Wiem że w pepco często są cudowne dodatki - ja też bardzo lubię ten sklep.
OdpowiedzUsuńJak w bajce... wzdycha do każdego zakątka, do każdego mebelka, pomocnika itp. Pięknie, klimatycznie i z duszą:)
OdpowiedzUsuńuściski ślę
Pięknie Emilko:-) Z takiej garderoby mogłabym w ogóle nie wychodzić:-) I jak najbardziej podzielam Twoją miłość do bieli:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Mogłabym od razu u Ciebie zamieszkać, jest po prostu bosko!Wszystko mi się podoba!!!!Pięknie mieszkasz :-) A jak regał z kuferkiem kiedyś Ci zniknie, to znaczy, że jest u mnie :-D Z tym lustrem to się uśmiałam ;-) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńPięknie jest u Ciebie. Biel ma swój urok.Ja mam taką starą szafę w piwnicy i do tego pomalowana na biało.Trzeba pomyśleć wykorzystać inaczej.Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny kącik do szycia stworzyłaś:) też lubię białe meble ale niestety żółkną po dłuższym kontakcie ze słońcem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA to dlatego kredens który pomalowałam podkładem jeszcze nie pożółk. Ale niestety mam komodę z Ikei, stoi cały czas w oknie gdzie jest dużo słońca i też w połowie jest żółta. Przez to podjełam decyzję że w nowym domu będe mieć szarą kuchnie a nie białą.
UsuńAniu coś musi byc nie tak z farbą która malujesz ... moje meble niektóre malowane bez podkładu maja się dobrze i nie zżółkły :) A może zabezpieczałaś lakierem , to on żółknie , nie farba. Od dawna nie używam lakieru.
UsuńA ja wypatrzyłam biurko z szufladką, zrobione chyba z prl-owskiego stolika kuchennego.Jest wprost fantastyczne.Całkowicie w moim stylu.Koszyk ze złomu też cudowny, ale jak się pewnie domyślasz ja zostawiłabym go z rdzą lub ewentualnie posprayowała na czarno ;) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCud, cud i jeszcze raz cud bardzo mi się podoba:) Jestem zauroczona:) Aga
OdpowiedzUsuńTo miód dla mego serca i oczu widzieć i podziwiać takie cuda i kolorki!!!!
OdpowiedzUsuńYour home is amazing.
OdpowiedzUsuńReally happy that i found you.
Nice greetings from austria your new follower
Kuni
Przeczytałam całego bloga ,bardzo mi się podobało ,zachwycałam się Twoimi pracami,pracowita z Ciebie dziewczyna,podziwiam ,zostaję.
OdpowiedzUsuńKochana, niesamowite!Dzięki, przywracasz nadzieję, że są jeszcze ludzie wprowadzający magię do wnętrz. Koronki,róż obśrupana biel, czyli na tę chwilę 100% tego co uwielbiam!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńStworzyłaś świetne miejsce, bardzo klimatycze. Podoba mi się przede wszystkim ta przestrzeń, luz - super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Kącik do robótek uroczy ....Klimatyczny ...Widzę że nadajemy na tych samych falach...Pa...
OdpowiedzUsuńPięknie ,klimatycznie z duszą :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna sprawa. Takie zainstalowanie garderoby na wymiar to fajne i ciekawe rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńŚwietny pokój :) moja córcia również ma w swoim pokoju mebelki drewniane dla dzieci. Ma taką komódkę na której ustawia wszystkie swoje skarby i drobiazgi.
OdpowiedzUsuńFarby wysokiej jakości? Stawiam na www.cromadex.pl
OdpowiedzUsuńMacie jakieś propozycje? Ze swojej strony mogę polecić www.cromadex.pl.
OdpowiedzUsuń