Witajcie ,
postanowiłam przypomnieć ich smak i zabrałam się za wykonanie według przepisu znalezionego w sieci .
Słuchajcie rewelacyjne , słodko - kwaśne , z lekko wyczuwalną nutką cynamonu i gożdzików . Dla mnie połączenie przypraw - idealne , smak zapamiętany z dzieciństwa .
Takich rarytasów nie zapewni nam żaden supermarket . Ja wiem, że nie każdy ma czas na robienie słoików , bo to jednak czasochłonne , ale wyobrażcie sobie te smaki , te zapachy , te kolory pozamykane w magicznych słoiczkach ....
Mówię , wam w zimę smakują bajecznie .
Ja je lubię jeść ,takie prosto ze słoiczka albo dodaję do jogurtu naturalnego dodaję trochę musli i jedzonko pierwsza klasa , na mały wieczorny głód :) Ciekawa jestem czy wy też robicie takie rarytasy , podzielcie się może i ja na coś jeszcze się skuszę :) A teraz uciekam bo marmoladka z jabłek czeka na swój czas :)
Dziękuję wam za życzenia powrotu do zdrowia , jakoś telepatycznie do mnie dotarły i już czuję się lepiej . I ku przestrodze pamiętam żeby imbir kupić , do sporządzenia mikstury na odporność o której pisałam
Jak to się mówi " mądry Polak po szkodzie "
Ściskaaaaam was mocno i do miłego :)
Lubię gruszki, dlatego się wpraszam :))
OdpowiedzUsuńBuziaki.
M.
Zapraszam Madziu , mam tez ciasto cynamonowe z jabłkami :)
UsuńTo ja na ciasto się wpraszam, dla mnie z kolei jabłka i cynamon to połączenie idealne :-)
UsuńW moim domu rodzinnym przysmakiem były marynowane śliwki węgierki. Uwielbiałam je jako dziecko. Nawet wypijałam całą zaprawę. Dawno to było i nie pamiętam już ich smaku :-(
OdpowiedzUsuńO widzisz , śliwki też mam , muszę wypróbować , już przepis znalazłam :)
UsuńCieszę się, że Cię zainspirowałam.
UsuńChyba jeszcze nigdy nie jadłam gruszek w occie! Koniecznie muszę spróbować😀
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie jadłem. Dlatego takie blogi są tak dobre. Uczą nowych rzeczy czlowieka ktory myslal juz ze niczego wiecej o zyciu moze sie nie nauczyc.
UsuńPachnieć musi obłędnie cały dom podczas przygotowań... mniam!
OdpowiedzUsuńNo telepatia, właśnie przytargałam wczoraj z targu wiadro gruszek i dziś zamierzam robić! :-)
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała :-) Przed zrobieniem, bo nieraz się sparzyłam, to zupełnienie były moje smaki, jak np. dżem z jarzębiny ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze spróbowac takich gruszek:) Dlatego czas to zmienić:)
OdpowiedzUsuńściskam weekendowo:)
Gruszki w occie - nie jadłam ale brzmi smacznie Emilko:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo mnie połączenie gruszek i octu nie przemawia - mam dość tradycyjne podniebienie, albo coś jest słodkie, albo kwaśne, połączenie tych smaków nie wchodzi w grę. Ale nie pogardziłabym domowym kompotem gruszkowym, jednak brak czasu na wekowanie:-(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Smakowicie wyglądają:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Wiesz że nigdy nic nie pasteryzowałam w słoikach.Moja mama to robi i zawsze cosik podrzuci ;) A gruszki czy jabłka ze słoiczka....oj pamiętam ten smak ,pamietam.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie gruszki, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNo takiego rarytasu to ja jeszcze nie jadłam, muszę koniecznie spróbować.Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuń