Witajcie ,
choć minęło już trochę czasu od póki nowe mebelki mieszkają już u swojej pani , nadal spoglądam w stronę garażowej pracowni z nostalgią i smutkiem że musiałam się z nimi rozstać :) Gdy zobaczyłam komplet po raz pierwszy wydawała się dosyć łatwa praca przy nich, jednak na błędach człowiek się uczy i szybko do mnie dotarła moja pomyłka . Mebelki okazały się być w całości fornirowane , a co za tym idzie , odstające fragmenty forniru , żółknięcie ... Oj ciężko opisać moją ówczesną złość , a że nie lubię się poddawać , postanowiłam podołać nowemu zleceniu .
Zostały odnowione od podstaw , tu i ówdzie zregenerowane , nowa skórzana tapicerka , nie obyło się także bez klejenia krzeseł , które z racji swoich lat lekko się chwiały . Ach bym zapomniała , we frontach komody i witryny wymieniłam środki drzwiczek ,gdyż goszczące tam do tej pory holenderskie laleczki , ni jak się miały do całości :) W witrynie zagościła siatka hodowlana , taka wisienka na torcie , dodająca całości stylu shabby chic . Przejdżmy więc do zdjęć przed i po renowacji :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających i komentujących , macham łapką i do miłego :)
Ależ się kobieto napracowałaś! Meblom zdecydowanie lepiej w bieli :-)
OdpowiedzUsuńOj tak , duuuużo było przy nich pracy :) Ale warto było się starać by zobaczyć taki efekt :) Jak zobaczyłam je w salonie w wersji po , to aż gęsiej skórki dostałam i na chwile zaniemówiłam z wrażenia hehehh :) Pozdrawiam :) Ściski :)
UsuńBiel faktycznie do nich pasuje. Super oglądać takie prace.
UsuńAle pracy w to włożyłas ! chociaż ja to zamiast tych siedzisk ze skóry widziałabym tam jednak tkaninę, biało - szare paski np. a w kredensie okucia zostawiłabym czarne, ale to takie tylko moje gadanie :-)
OdpowiedzUsuńEmaliowana misa poleciala w świat, pisałam @ do Ciebie. Buziaki
A kurdę jak mi szkoda tej miski :( :( :( Może napisać do nich czy jest jeszcze możliwość sprowadzenia takich misek ?Nie za bardzo te okucia zostawiać , za dużo ozdobników wtedy by było naraz : lalki , okucia , przetarcia .... a tapicerka w kolorze szarym , bo rogówka u klientki w takiej samej skórze :) Buzi pa :)
UsuńW e-mailu to samo Tobie napisałam żeby zapytać czy sprowadzą :-) buziak
UsuńKochana, jestem pod wrażeniem!!!!!
OdpowiedzUsuńPrzecudne meble:) nadziwić i napatrzec się nie mogę:)
wakacyjne uściski ślę
Uwierz mi że ja też byłam jak weszłam do salonu :) Ściski, buzi pa :)
UsuńWOW! :)
OdpowiedzUsuńJestęś mistrzynią od grubej roboty! :)
Nie ma mi kto szczęki podnieść bo mi opadła z wrażenia!
ŚWIETNA ROBOTA! :))))
:*
Heehh , a mi uśmiech od ucha do ucha po przeczytaniu tego komentarza , naprawdę dawno nikt mnie tak nie rozbawił , dzięki za taki fajny komentarz :) Łapka :)Buziaki :)
UsuńWow, ależ Ty jesteś utalentowana!
OdpowiedzUsuńDziękuję , każdy kryje w sobie potencjał :) Buziaki :)
UsuńPrawdziwy z Ciebie profesjonalista !
OdpowiedzUsuńDziękuję , łapka do miłego :)
UsuńOj kochana przyjaciółko chylę czoła...:) Masz rację, dopiero w salonie widać ich piękno.
OdpowiedzUsuńNa żywo pewnie jeszcze piękniejsze . Ogrom pracy i serca jaki włożyłaś w swoją pracę daje właśnie taki efekt WOW !!!
Wiedziałam, że zdolna z Ciebie bestia i dokonasz cudu, ale efekt jest po prostu piorunujący i satysfakcja gwarantowana. CUDNE GRATULUJĘ.
Dzięki Asiu , masz rację satysfakcja ogromna , ale też ogromna nauka dla mnie , że trzeba coraz wyżej stawiać poprzeczkę :) Buziaki :)
UsuńPiękne meble. Uwielbiam shabby chic :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Hania
Nie mogę uwierzyć w tą metamorfozę! Ty sama to wszystko? :)
OdpowiedzUsuńJesteś mistrzynią i cuda robisz!
Pozdrawiam serdecznie :)
Marta
Tak Martuś , wszystko sama :) Ściski :)
UsuńBardzo elegancki komplet wyszedł !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agnieszka
Jaka piękna metamorfoza:-) I tak niewiele potrzeba by meblom nadać nowe życie:-)
OdpowiedzUsuńJa wakacje również będę miała dość pracowite z pędzlem w ręku, ale nie u siebie (bo tu już wszystko co było do przemalowania - przemalowałam) tylko u sąsiadki:-) Nie mogę się doczekać:-)
Pozdrawiam:-)
Cudne mebelki,warto było włożyć w nie tyle wysiłku. Jesteś mistrzynią!. Pozdrawiam serdecznie. Kasia-mazurskie pasje:)
OdpowiedzUsuńJejku jakie cudne meble! :))
OdpowiedzUsuńO reeety! Roboty musiałaś mieć nie lada. Meble są cudowne, na prawdę gratuluję talentu i wytrwałości, przepiękne!Dech zapiera.Pozdrawiam. Magic Home
OdpowiedzUsuńO kurcze,troszkę się napracowałaś! Wspaniale sobie poradziłaś z wyzwaniem!
OdpowiedzUsuńWiem o czym mówisz:) czasami sami nabijamy się w butelkę...bierzemy coś, bo wydaje się nam łatwizną, a kiedy zaczynamy pracę okazuje się, że to co miało być wisienką na torcie musi poczekać...miałaś Kochana nie lada wyzwanie...tyle sprzętów...piękny efekt końcowy, gratuluję...:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:)
Aga z Różanej
Piękne rzeczy wyczyniasz. Wsiąkam w Twój blog coraz bardziej.
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy wychodzą spod Twych zręcznych rączek.Tyle pracy...Ale efekt ujmujący.Gratuluję talentu i cierpliwości.Pozdrawiam słonecznie :-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie przemiany-mebelki teraz są piękne,lekki:)))
OdpowiedzUsuń