poniedziałek, 2 kwietnia 2018

Wielkanocne domowe deko i inny temat

Cześć i czołem w Lany Poniedziałek :) 
W takie pochmurne dni , kiedy stan pogody nie zachęca do wychylenia nosa z domu ,zawsze staram zająć się czymś przyjemnym - szyciem , czytaniem zaległych lektur , szukam ciekawych filmów w TV, robię zdjęcia. Dużo czytam ostatnio o ziołach , bo od kilku lat interesuje mnie ta tematyka. O ich przetwarzaniu , zaznajamiam się z ich dobroczynnym działaniem, zastosowaniem w kosmetyce i leczeniu schorzeń . W zeszłym roku , udało mi się kilka zasadzić u siebie na podwórku . Na podwórku piszę - bo te które posadziłam , każde z nich mają inne wymagania glebowe , więc nie mogły być posadzone w typowym ogródku ziołowym. To zachwycające , że tyle wokół zielska , na które na co dzień nie zwracamy uwagi, mają tyle wspaniałych właściwości , przy których wymiękają leki apteczne ! Moje syropy robione z pączków sosny czy z babki lancetowatej , biją na głowę typowe syropy  przeciwkaszlowe ! Czekam też z utęsknieniem na moją lawendę którą wysiałam miesiąc temu a panienki  ani zamierzają wychylić łepka na światło dzienne :( Z całej paczki wzeszły chyba cztery nasionka :( Gdybym wiedziała, że tak długo będą wschodzić , zaczęłabym je stratyfikować już w listopadzie , a nie w styczniu jak to było podane na instrukcji wysiewu :) Więc jednym słowem jestem troszkę rozczarowana i rozgoryczona tym faktem :( Poczekam jeszcze troszkę z nadzieją , że jednak jeszcze uda mi się wyhodować swoje sadzonki . Macie jakieś doświadczenia ze swoją produkcją lawendy ? Jeśli tak , podzielcie się proszę w komentarzach . Trochę sadzonek posadziłam w tamtym roku , jeśli obficie zakwitną , planuję zrobić olejek lawendowy , hydrolat do sporządzania kremów oraz zasuszyć kwiaty do herbaty i do sporządzenia soli do kąpieli :) Dlatego tak mi zależy na tej lawendzie . Yyy  i nagietek ! Koniecznie wysiać muszę ! W planach też powiększenie ogródka ziołowego. Ach tyle planów , tyle pracy w ogrodzie a pogoda miesza szyki, co za tym idzie skutecznie pogarsza humor. Czekam więc z utęsknieniem na przyjście prawdziwej wiosny , ciepłe dni i łąki pełne wspaniałych ziół. A dzisiaj okładam się książkami o tematyce zielarskiej , pogrążam się w dumaniu , by choć troszkę uszczknąć wolnego dla siebie i zapraszam Was do obejrzenia moich skromnych dekoracji wielkanocnych :) Absolutnie zdjęcia zdominowała fioletowa roślinka , a zabij nazwy nie pamiętam  i moje szyjątka :) 







  
Ślę serdeczne pozdrowienia moim czytelnikom 



14 komentarzy:

  1. Ten kwiatek to campanula albo inaczej dzwonek. Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ,ten tego ;) Dziękuję za odświeżenie pamięci hehehe ;) Dzwonek łatwiejszy do zapamiętania 😉😁 Pozdrawiam również :)

      Usuń
    2. Hehehehe dokładnie. Spóźniłem sie na przeczytanie postu.

      Usuń
  2. Piękne klimaty Emilko:-))))
    Jeśli chodzi o Twoje ogrodowe rozterki to niestety nie pomogę ponieważ nie nadaję się zupełnie do prac ogrodowych:-( Lawendę mam w ogrodzie, ale pochodzi z sadzonek, sama nigdy jej nie wysiewałam:-( Podziwiam Twój zapał i trzymam kciuki by Ci się udało stworzyć naturalne leki i kosmetyki:-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Planów mam wiele ,na ten sezon ,jeśli chodzi o zioła a zapał jak zwykle jeszcze większy ;) Pozdrawiam Anitko ,dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  3. A ja życzę wspaniałej pogody, abyś mogła zrealizować wszystkie swoje zielarskie plany :) My też myślimy o posadzeniu lawendy w większej ilości, ale będziemy korzystać z sadzonek. Ciężko było mi ją wyhodować z nasion.
    I piękne te Twoje uszytki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ,pogoda to mnie rozbraja normalnie . Też pewnie będę musiała dokupić bo te wysiane ,to widok rozpaczy hihi 😅

      Usuń
  4. Piękne i oryginalne dekoracje, kwiatek w klatce pieknie wygląda:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i za odiwiedziny ,i miły komentarz ;) Pozdrawiam serdecznie .

      Usuń
  5. Uroczo i z klasą.
    Pozdrawiam poświątecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja do lawendy nie mam szczęścia, co roku, chyba przez cztery lata, sadziłam lawende w ogrodzie, za każdym razem w innym miejscu i mi ginęły....życzę Ci powodzenia....

    OdpowiedzUsuń
  7. Lawendę proponuję kupić w ogrodniczych sklepach. Następnie można rozmnażać z odkładów lub ukorzeniając oderwane gałązki- czyli przez sadzonkowanie. Lawenda wtedy zachowuje macierzyste cechy. Proponuję Lawendę Hidcot, ponieważ wytrzymuje do -30 stopni mrozu. Potrzebuje dużo słońca,raczej przepuszczalne podłoże, nie lubi wilgoci. Życzę powodzenia w uprawie lawendy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Boskie zdjęcia, wspaniały wystrój domu, mega przytulnie. Naprawdę niesamowicie przytulnie. :) Pozdrawiam serdecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. no i smak na babeczki narobiony, skąd ja je teraz wezmę :D

    OdpowiedzUsuń

Drogi gościu , dziękuję za pozostawiony komentarz , mam nadzieję, że niebawem zawitasz w moje progi ponownie.