wtorek, 27 marca 2018

Kiermasz wielkanocny 2018r.

Przybywam dzisiaj z foto relacją z mojego pierwszego kiermaszu , w którym jakiś czas temu zdecydowałam się wziąć udział. Ach co to był za dzień  słuchajcie ...
Dla mnie po stokroć  szczególny , wart uwiecznienia na blogowych stronach :) Dziękuję wszystkim którzy mnie tego dnia odwiedzili , za rozmowę , dobre słowo, zakupy .Dzięki Wam jestem jeszcze bardziej zmotywowana aby działać dalej, tworzyć więcej , aby z tej mojej pracowni wychodziły  coraz piękniejsze rzeczy :) 
Jestem Wam ogromnie wdzięczna za tak wspaniały odbiór mojej pracy :) 
Dla Was moja pasja rozwijać będzie horyzonty :) 
Dziękuję :) 












Ślę serdeczne pozdrowienia zaglądającym i komentującym , do napisania niebawem :) 


piątek, 23 marca 2018

Anielica w bieli - Tilda

Witam kochani ponownie :) 
W mojej pracowni powstała niedawno pewna panna.Uszyłam jej ubranko  wedle życzenia klientki - dużo koronek i cała w białym kolorze , tylko ciałko beżowe.Kiedy ją ukończyłam nie mogłam nacieszyć oczu jej widokiem,bo każda jedna uszyta daje wiele radości.Kiedy wykończę jedną lalkę po głowie już smyra kolejny pomysł na stworzenie następnej:) Osobiście mam ochotę obwiesić nimi cały dom.Nowe wieszaki czekają hihi :)
 Ech ta ,moja nieposkromiona wena twórcza :) 

Przywołują na twarz uśmiech, kojarzą się z czymś dobrym , tak jakby miały magiczną moc przynoszenia szczęścia.U mnie zawsze wywołują wspomnienia z dzieciństwa ... Ciepłe , miłe sercu dziecięce tworzenie .Nie wiem, czy zauważyliście w ostatnim poście Tildowe love , że wcześniej uszyte nie mają skrzydełek ... Zdecydowanie bardziej podoba mi się wersja ze skrzydełkami , więc będę musiała poprzednim je doszyć .
 To te skrzydełka , czynią z nich anioły które czuwają nad nami ... 
Skrzydła są symbolem lotu w przeznaczenie , do tego co jeszcze przed nami , wprost ku naszym marzeniom ... 












Tymczasem do napisania niebawem , i proszę  trzymajcie kciuki , w niedzielę mój pierwszy, miejski kiermasz rękodzieła, przybędę zatem z relacją z tego wydarzenia , bo emocje powiem szczerze sięgają zenitu.  Drgawicę mam :) 
 Paaaa :) 


środa, 14 marca 2018

Tildowe Love

Marzenia ...
Kto ich nie ma ... 
Ja mam ich tysiące ....
i ile sił mi starczy ...
będę je gonić ... 
ile tchu w piersiach ... 
Marzenia.... 

Z takich marzeń powstały moje wyczekane lalki Tilda .Wertowałam Tildowe książki , oglądałam każdy szczegół a potem nad nimi realnie  pracowałam , by były skrojone na miarę moich marzeń.  Nie ukrywam , że tym co mnie do tej pory powstrzymywało przed ich zrobieniem to - sweterki - ma się rozumieć :) Pomyłek i prucia było wiele , więc kiedy wreszcie po kilkunastogodzinnym dzianiu i pruciu , odziewasz dziewuchę w sweterek - jej za za ulga , yuuuupy dałam radę , udało się !!!
 I tak mam ze wszystkim , jak każdy uczę się na błędach :) 
 Zakochana jestem w nich po uszy . 
Uszyłam także insze inności , ale to już w następnym poście , poczekacie ? 
 Tymczasem obejrzyjcie moje pięknoty :) 







Pozdrawiam serdecznie i do napisania niebawem :)