Gdy zbliża się lato a wraz a nimi wakacje , zawsze czekam , by w sierpniu móc wyruszyć na oba wydarzenia które w tym czasie odbywają się w naszym regionie . W Węgorzewie odbywa się Jarmark Folkloru a w Giżycku , przy jeziorze Niegocin - pokazy lotnicze Mazury Airshow . Jarmark Folkloru to niezwykle barwne i ciekawe widowisko , gdzie rzesze rękodzielników , pasjonatów prezentuje swoje wyroby. Uwierzcie , tyle tam pięknych rzeczy ,że nie wiadomo na czym wzrok skupić . Można tam kupić swojskie wyroby takie jak miody , wędliny , zioła , sery, nalewki , miody pitne , pieczywo . Różnego rodzaju biżuterię ręcznie robioną , jedwabne szale , lniane ubrania a nawet góralskie kierpce. Oraz wiele przedmiotów dekoracyjnych : obrazy , figurki , wianki itp. do wyboru do koloru.
Różności jednym słowem , czego dusza zapragnie.
Tutaj Pan chyba oscypki wędził , a poniżej zdjęcie przedstawia dawne narzędzia pracy kowala.
Można było też popatrzeć jak pewien wikliniarz z prędkością światła wyplata wiklinowy koszyk a inny gra z wielką werwą na mandolinie. Jednak nie zrobiłam obu Panom fotek bo jakoś tak niezręcznie mi było :) Uwielbiam klimat jaki panuje na tym jarmarku.
Po nasyceniu zmysłów wzroku i węchu , ruszyliśmy do Giżycka na pokazy lotnicze. Jako , że miały one początek już w sobotę , my w niedzielę zdążyliśmy obejrzeć tak na prawdę tylko zakończenie imprezy , na który zaplanowano bardzo widowiskowy lot pożegnawczy pilotów , w zwartym szyku , sześć samolotów obok siebie , w odległości ok. 1m. Udało mi się też sfotografować kilka samolotów, o nazwach których raczej nie pamiętam. Wybaczcie :( Huk i wielkość maszyn robi wrażenie :)
Masa ludzi przybyła by oglądać to nietypowe widowisko .
Pięknie tam jest i bardzo lubię tam wracać . Piękne te nasze Mazury . Mam nadzieję , że Was nie zanudziłam :) Pozdrawiam serdecznie i do napisania niebawem :)
Emilko, nawet nie wiedziała, że my tak w jednym rejonie mieszkamy. Nie tak blisko, ale.... Północ rządzi.
OdpowiedzUsuńTe samoloty - piękna sprawa! Super zdjęcia!
Uściski <3
Madziu , pisałam kiedyś chyba u ciebie na blogu, że w miarę blisko siebie mieszkamy :) A samoloty ekstra , szczególnie myśliwiec , który robił spory huk :) Pozdrówka :)
UsuńOj :( musiało mi umknąć, albo wyleciało z głowy. Przepraszam :)
UsuńNa Mazurach to ja była ohoho, lata temu. I to właśnie m.in w Giżycku i nad jeziorem Tałty, którego imieniem jest nazwana jedna z łodzi na zdjęciach. Ludzie zawsze z podziwem patrzą w niebo i nie ma się co dziwić :-)
OdpowiedzUsuńpiekny fotoreportaż , rewelacyjnie miejce
OdpowiedzUsuńMinęłysmy się na jarmarku ;) Ja byłam w sobotę i z tego też dnia popełniłam wpis u siebie na blogu :) Pozdrawiam serdecznie - i może do zobaczenia za rok gdzieś między cudownymi straganami :)
OdpowiedzUsuńGiżycko moje miasto:)Widzisz zaliczam obie imprezy co roku...niestety w Węgorzewie byłam w sobotę i deszcz nas wyłonił i czuję wielki niedosyt:( Pozdrawiam Emilki serdecznie Ania
OdpowiedzUsuńPS. Może w przyszłym roku uda nam się spotkać na Mazurach:))
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńWygonił deszcz oczywiście:)
UsuńChętnie pobuszowałabym na Jarmarku Folkloru. Szkoda, że tak daleko.. Za to pokazów lotniczych u nas nie brakuje;) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia no i fajnie być na takich imprezach :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam,że na Mazury nie jeżdżę-byłam ze dwa razy w życiu.Jakoś nad morze mnie ciągnie ;p
Uwielbiam takie niedzielne wycieczki :) :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że masz blisko na Mazury, nie byłam w Giżycku ze 20 lat :-) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńSuper wycieczka,jest co podziwiać!
OdpowiedzUsuńChętnie uczestniczyłabym w Jarmarku folkloru. Uczta dla zmysłów. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńFajne są takie jarmarki. Tyle świetnych rzeczy, ludzi... super!!!
OdpowiedzUsuńściskam Cię kochana:)
Też lubię takie jarmarki z klimatem:-)
OdpowiedzUsuńUściski
Kochana byłaś w raju, uwielbiam takie klimaty, jak tylko się urządzę, to chcę właśnie pojechać na taki jarmark, na razie myślałam o Dominikańskim, ale kto wie może zawitam też i do Giżycka ;-) Piękna relacja, super, że się podzieliłaś tym co widziałaś :-) Ściskam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńŚwietna wycieczka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie Jarmarki. Z niecierpliwością czekam na Jarmark Podhalański, który odbywa się co roku u mnie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńCześć Sąsiadko! Mazury Zachodnie się kłaniają! :) Uwielbiam jarmarki i żałuję, że do Węgorzewa jednak daleeeeko trochę. Ale może w przyszłym roku się wybiorę? :) Pozdrawiam, Kasia.
OdpowiedzUsuńJarmarki to jest to co uwielbiam, te wszystkie kolory, wzory i zapachy. Piękna wycieczka, szkoda, że ja mam tak daleko.
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko :-)
oooo jaka szkoda ja tu nie daleko a opuściłam taką fajną imprezę,uwielbiam takie klimaty,na pewno za rok dopilnuję daty,parę lat temu jezdziłam na kurpie do Myszyńca na miodobranie,no nie mogę darować tego Węgorzewa no a Pani nad moim komentarzem nazywa się jak moje miasto.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post i świetnie spędzony czas.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam