Śniegiem oprószone ....
Zima mego dzieciństwa ...
Taki widok mam ciągle przed oczami gdy nadchodzi.
Mnóstwo bieluśkiego śniegu, śniegowe zaspy do pasa,
lepienie bałwana,jazda na saneczkach z górki, kuligi z rodzicami.
Szukanie prezentów , niby od Mikołaja, ubieranie choinki, Wigilia Bożego Narodzenia.
Magia Świąt, ehhh to był czas...
Postanowiłam czas oczekiwania sobie umilić i powstało kilka nowych ozdób świątecznych.
Jako pierwsza powstała choinka z brzozowych gałązek .
A dzieci z miłą chęcią dosiadły się do tworzenia papierowych ozdób na choinkę.
Wycinaliśmy , sklejaliśmy , ozdabialiśmy z wielkim zapałem .
Bezcenny jest taki czas spędzony wspólnie z dziećmi, wprowadzanie
ich w nowy nieznany dla nich świat.
Oto co wyszło spod naszych rączek :)
Dzielnie czekają na swoje pięć minut.
Papierowe choineczki...
Jedna jakaś trochę krzywa, ale taka jej uroda :)
Takim akcentem kończę i zapraszam już niebawem na następnego posta o moich zmaganich z mebelkami.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających i do miłego :)
Ty też widze zaczynasz dopiero ;) Będziemy sobie działać razem ;))) pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTak, juz dawno nosiłam się z zamiarem utworzenia bloga, i nareszcie mam :) Wszystkie moje pasje w jesdnym miejscu :) Pozdrawiam również :)
UsuńŚliczne ozdoby. Będę miała jak znalazł inspirację na tegoroczne Święta.
OdpowiedzUsuń